Wiedziałem, żeby nie włączać TV, bo tylko się przed nim zirytować idzie. Włączam, a tam znaczek "60 rocznica powstania węgierskiego"... Co nas, kurwa, obchodzi ich powstanie? Za komuny ściskaliśmy się z Ruskimi, a za PISu z Węgrami? Kurwa, jaki ten kraj jest pojebany...
Ja na 15 sierpnia proszę o znaczek "Dzień Wyzwolenia Korei spod Okupacji Japońskiej" skoro już oddajemy cześć wszystkim dookoła.
Starczy mi TV na kolejne pół roku. Odpalam dramę nr 20 w mojej karierze.
powiedzaaaaa, niedziela, 23 października 2016
コメント