W skrócie:
Prawie nie piję. Przez już prawie 3 miesiące 2016 piłem raptem 2 razy. Przez pierwsze półtora miesiąca ani kropli - najdłuższy mój detox od jakiejś dekady. Nie piję, bo ani mi to już nie sprawia zbyt wielkiej przyjemności ani nie widzę w tym sensu - to nic nie wnosi do mojego życia.
W robocie zatrudnili nowego pracownika i po wielu miesiącach zapierdolu, wreszcie da się żyć.
Od jakiegoś miesiąca grzebię się w tematyce Chin, czytam różne pierdoły na Wiki, nadganiam chińską kinematografię (m. in. Zhanga Yimou) i póki co jeszcze mnie to kręci. Zaglądam m. in. na ten vlog https://www.youtube.com/watch?v=ivmuqIAHKUo, na którym zresztą rozwaliło mnie zdanie jednej z chińskich studentek polonistyki w Pekinie, która zapytana o to, czemu uczy się polszczyzny, odpowiedziała, że podoba jej się polska kultura... Od paru dni zastanawiam się, o co jej chodziło i czy to aby nie był jakiś chiński żart, bo ja w Polsce widzę tylko brak kultury... no ale, widać, brak mi dystansu.
Ten blog też jest całkiem: https://postazja.wordpress.com/2015/01/28/zakazane-prezenty/#more-6493
Wczoraj bodaj, lotem z Chin, przez Hongkong, trafiłem z kolei na inny vlog https://www.youtube.com/watch?v=Y6UYNAWiTvk o wpadającej w moje gusta genezie powstania. Zainteresowała mnie LadyBoy z tego odcinka https://www.youtube.com/watch?v=MA0wTCS_M58. Dodatkowo autor naźgał dobre 2 texty z Filipin: http://ucieczkadoraju.pl/cebu-sex-drugs-and-ladyboys/
No i tyle. Póki nie znajdę nikogo chętnego (i zaufanego) do własnej ucieczki, o której marzę od lat, a ostatnimi miesiącami non stop, to dalej będę stękał na tym blogu. Chciałbym przesrać swoje kilkuletnie oszczędności na podróżach, by choć przez parę miesięcy żyć tak, jak powinienem zawsze, a jeśli dałoby radę, zakotwiczyć gdzie na ciut dłużej. Niestety dookoła mnie sami ciułacze od zakładania rodzin, zbierania na sprzęt AGD i nowy samochód - taki mają sens życia.
Dobra, pogadali, popili, to wyp...
powiedzaaaaa, sobota, 19 marca 2016
Comments