Fyrst ow ol, wczoraj łyknąłem ostatnią pigułę i tym samym zakończyłem, trwający od 25 listopada... tak, 25 listopada... post alkoholowy. 25.11-05.08 = 254 dni detoxu i trzeźwości. Nie powiem, przez ten okres moje zdrowie ewidentnie się poprawiło - serce jakby lżej pracuje, lżej mi się oddycha. Pijąc co weekend, w kółko czułem się jakbym przebiegł maraton. Inna sprawa, że zmniejszyłem o połowę dzienne spożycie cukru i w tej chwili w ogóle nie odczuwam chęci sięgnięcia po coś słodkiego. Ale nic to... czas wrócić do alkoholu. Parafrazując dilera Vincenta Vegi z "Pulp Fiction": "Alkohol wraca... i to w wielkim stylu". Jakiś kot pruje ryja za oknem...
Po drugie, minęły mi niedawno 2 lata... tak, już 2 lata... nauki koreańskiego. Masakra, jak ten czas zapierdala. Od 2 lat przez 6 dni w tygodniu poświęcam ok. 2 godziny na naukę i kolejne 2h na oglądanie kor. seriali. Trzeba być pojebanym, nie? Trzeba mieć też sporo czasu. Heh, pamiętam, że w jakimś wpisie sprzed 2 lat, pisałem z podziwem, że moje notatki i słówka liczą już kilka stron w zeszycie... Dziś mam 8 takich zeszytów i słownik... a głupi cel z początków, by rozumieć wszystko ze słuchu w jeden rok, nawet po dwóch latach nauki wciąż jest nieosiągnięty. Ale nic to. Mnie się nie spieszy. Dopiero się wykąpałem i już zaczynam śmierdzieć...
Skoro wspomniałem o serialach, to przedstawiam kolejne obejrzane pozycje (wytłuszczone wyróżniam jako de best z grona):
57. The Best Hit
58. Reply 1994
59. Reunited Worlds
60. Black
61. Revolutionary Love
62. Woman of Dignity
63. Because This Is My First Life
64. I'm Not A Robot
65. Father Is Strange
66. Third-Rate My Way
67. Beautiful Gong Shim
68. Another Miss Oh
69. Misaeng
70. Temperature Of Love
71. The K2
72. A Korean Odyssey
73. Something In The Rain
74. Romantic Doctor, Teacher Kim
75. The Best Moment To Quit Your Job
76. Handsome Guy and Jung Eum
Poprzednie:
http://powiedzaaaaa.blox.pl/2016/12/Otworzylem-piwo-i-ide-na-kibel-bo-mnie-klocek.html
http://powiedzaaaaa.blox.pl/2017/11/463004697247560-475324982853944.html
PS. Obecnie jestem zauroczony panią Jung Yeon Joo.
Nie wiem kiedy ja wyrosnę z tego. Jej skromna rola lesbijki w dramie #75 była super, na tyle, że znalazłem kolejny serial z tą panią, gdzie również ma grać lesbijkę. Choć nie jestem gejem, to wątki homosexualne zawsze mnie jakoś podwójnie interesują i zawsze są realizowane z jakąś taką dodatkową wrażliwością i subtelnością, bohaterowie są podwójnie delikatni, niczym romantyczni bohaterowie skrywają w sobie głęboko tajemnicę swej tożsamości, a co za tym idzie cierpią, są nieszczęśliwi, ale wybierają własne cierpienie zamiast sprawienia cierpienia innym - homosexualizm w Korei nie jest witany z otwartymi rękoma i w zasadzie nie istnieje w tamtejszych serialach. Swoją drogą to ciekawe: homosexualista/-istka jako współczesny bohater romantyczny.
PS2. Jak ktoś ma coś do powiedzenia, chce przesłać znak pokoju dla świata albo wyzwać mnie od chujów to ma chwilę szansy. Ta brama się wkrótce zamknie.
powiedzaaaaa, poniedziałek, 06 sierpnia 2018
Comments