top of page
powiedzaaaaa

O dupie Marynie


Na podstawie okazjonalnych rozmów i wycen towaru, koledzy z pracy, kuzyn i brat zgodnie potwierdzili, że mam jakiś skopany, nazbyt wybredny gust, co do kobiet. Jeden nawet nazwał mnie gejem, a reszta pewnie tak pomyślała. Po prostu duża ilość "zwyczajnych" kobiet mi się nie podoba. Ta sama większość, którą w/w są zachwyceni.

Brat sprzedawał ostatnio samochód pewnym kobitkom. - Ta młoda niezła była, nie? - mówi brat już po wszystkim. - Noooo - potwierdza kuzyn. - Że niby która? Ten pasztet? - pytam. Panowie oczywiście zniesmaczeni moim sarkazmem, mówią, że chuja się znam - experci. Tak na marginesie, nie wiem po co to wiecznie komentować między sobą wygląd kobitek? Była ładna, to była - co za różnica? Bliższa jest mi postawa takiego Brudnego Harry'ego: widział kto, żeby on kiedyś wzdychał do kobiet, a już, nie daj Boże, o tym mówił nagłos? Ile to się można zachwycać babami? Czy ja jestem nad wiek dojrzały czy jak? Czy naprawdę wszystko trzeba skomentować? Aaa, trzeba - dlatego mój brat mówi "co grubas!", ilekroć jakiegoś zobaczy i to z reguły, zanim ten nas wyminie, że zachodzi obawa, czy aby gruby nie usłyszał. Czekam na dzień, gdy któryś z ważących 120 kg olbrzymów spuści mu wpierdy. Pozwolę mu dostać nauczkę, bo denerwuj mnie ten jego brak taktu. Po co robić ludziom przykrość bez powodu? Chuj mnie ten świniak obchodzi. Niech se wpierdala, aż będzie z domu dźwigiem wyjeżdżał.

Wracając do dup - każdy wie, że byle co mi się nie podoba. Ano, przykro mi, ale gustów się nie wybiera, ani zmienić ich nie sposób - albo smakują ci ogórki kiszone albo nie. Po prostu, im podoba się w zasadzie wszystko, co ma cycki i na drzewo nie ucieka - mnie, tak 1/50 albo jeszcze mniej. Na Wydziale Filologicznym było ze 20 chłopa i kilkaset dziewczyn, z czego ładnych, w moim odczuciu, ok. pięciu. Heheh, wiem, jak to brzmi, ale uwierzcie mi - studentki filologii to specyficzny typ dziewczyn, które hołdując ideałom duszy i cnotom wszelakim, wyczytanym w książkach, chcą wyglądać możliwie jak najmniej atrakcyjniej, toteż nie malują się, nie farbują włosów, noszą ciuchy jak z PRLu, w kolorach skromności, pokory i oddania Bogu, okulary szpecące twarz i tak już szpetną, a wyuzdania sexualnego jedynie pragną skrycie podczas lektury libertynów. Wszelkie inne dziewczyny, znalazły się tam przypadkiem i dla papieru - jak ja.

A ta od auta bratowego - typowa słowiańska, blada, nalana, okrągła morda, bez widocznych kości policzkowych, z zalążkiem podgardlany, z jakimiś rzadkimi, blond włosami, oczywiście z przedziałkiem na środku, bo tak najłatwiej. Ciągle mnie to dziwi, czemu kobiety tak rzadko próbują te swoje długie kłaki jakoś ciekawie upiąć, związać, zapleść? Jest tyle możliwości, a one tylko rozczesują na boki... Nuda. Wiecie ile odsłon mają pornosy z tagiem "pigtails"? Wiecie, jak takie warkocze odmładzają, jak mogą zadziałać na wyobraźnię?

To skoro już się rozgadałem - to nie jest tak, że nic mi się nie podoba. W Rzymie przemaszerowała mi przed nosem wycieczka z Azji, ze 20 dziewczyn, jedna za drugą - wszystkie ładne. Po prostu Azjatki mają najbardziej pożądane u kobiet delikatne, drobne rysy twarzy, małe, zgrabne noski, itd. A Polki? Taka Żmuda-Trzebiatowska jest bardzo ładna. Albo Książkiewicz. No ale nie Radwańska... Sarah Jessica Parker z kolei z powodzeniem mogłaby zagrać rolę mężczyzny. Ta baba ma tak męskie rysy twarzy, że szok. I jeszcze ta brodawka na brodzie. "Wujaszek Buck" rzuciłby jej ćwierćdolarówkę, kazał pojechać do centrum i kupić sobie szczura, żeby wygryzł jej to gówno z ryja. Heh, co text. John Candy był zajebisty.



powiedzaaaaa, wtorek, 03 listopada 2015

1 wyświetlenie0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Muszę zapamiętać:

Jeśli czujesz się samotny, jedź spotkać się z rodziną - szybko najdzie cię ochota na bycie samotnym. powiedzaaaaa, poniedziałek, 1...

Comments


bottom of page