top of page
powiedzaaaaa

"Otworzyłem piwo i idę na kibel, bo mnie klocek ciśnie" będzie zaskakującym tytułem wpisu


Co się w tym roku stało? Postarzałem się o rok. Zacząłem przejmować się starzeniem bardziej niż dotychczas. Pamiętacie, staruszki, to uczucie, gdy po raz pierwszy znalazł się w waszej pracy ktoś młodszy od was? Okazało się, że robię z chłopakiem młodszym ode mnie o... 9 lat! Przerażające, gdy już nie jesteś najmłodszy. 9 lat, a wygląda jak stary chłop. 9 lat! Gdy ja byłem na studiach, on był w podstawówce; gdy ja nagrywałem pierwsze rapy, on nagrywał pierwsze wspomnienia w mózgu.


Rok 2016 zacząłem martwy w środku i z papierosem w gębie, jak ci wszelcy wypaleni, zmarnowani twardziele, żyjący na dnie brudnych miast i ich rynsztoków, bez powodu; dla których byle przypadkowa kobieta, obca dziewczynka może stać się powodem istnienia, życia bądź śmierci. Mniej więcej tak zareagowałem na... koreańskie seriale (gdyby tylko Rambo, Creasy czy Marv obejrzeli "Coffee Princa" zamiast wyżynać ludzi). W trochę ponad pół roku obejrzałem 27 K-dram, kolejno:


1. Cesarzowa Ki

2. The King 2 Hearts

3. Damo

4. Hwang Jin Yi

5. Secret Garden

6. The Time I've Loved You

7. Life is Beautiful

8. Descendants of the sun

9. My girlfriend is a gumiho

10. Kill Me, Heal Me

11. Lucky Romance

12. She Was Pretty

13. Reply 1988

14. Entertainer

15. Reply 1997

16. That Winter The Wind Blows

17. The Heirs

18. Secret

19. Pinocchio

20. 38 Task Force

21. Sassy, Go Go

22. City Hunter

23. Flower Boy Next Door

24. Healer

25. Coffee Prince

26. You're Beautiful

27. My love from the star


Nauce koreańskiego od ponad 5 miesięcy poświecam codziennie minimum 2 godziny i choć raczej nie osiagnę wyznaczonego sobie celu (całkowitego rozumienia ze słuchu na wakacje 2017), to postępy widzę, więc drążę skałę dalej. "Dziś lepszy niż wczoraj, jutro lepszy niż dziś" - te słowa nawinął dawno temu Zajka, ale ja usłyszałem je ponownie od mojego "mentora", Hyunwoo Sun'a i noszę je we łbie.


Alkoholu wypiłem w roku 2016 2xmniej niż rok wcześniej. Błąd ten najprawdopodobniej naprawię w roku 2017, powracając do pijaństwa w wielkim stylu. 


Większych planów na życie niestety dalej nie mam, nad czym dalej ubolewam. Każdego dnia wyobrażam sobie scenę, jak wręczam szefowej wypowiedzenie z pracy. Niestety ta wizja kończy się na zamknięciu drzwi jej pokoju i nie ma ciągu dalszego. Nie wiedząc, co począć ze sobą dalej, nie robię nic, wstaję z wyra i idę do zajebanej roboty. To w sumie błąd. Jeden dupek powiedział kiedyś, że przyszłości nie da się zaplanować w każdym szczególe, należy więc  wykonać jedynie pierwszy krok, a resztę improwizować - inaczej strach przed nieoczekiwanym sparaliżuje wszelkie działanie i nigdy nic się nie zrobi. 


Obyście Wy mieli na rok 2017 plany większe niż kupno nowych spodni i obyście za 365 dni mogli powiedzieć, że je zrealizowaliście.

Chociaż, wali mnie to.



powiedzaaaaa, sobota, 31 grudnia 2016

0 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Muszę zapamiętać:

Jeśli czujesz się samotny, jedź spotkać się z rodziną - szybko najdzie cię ochota na bycie samotnym. powiedzaaaaa, poniedziałek, 1...

Comments


bottom of page