top of page
powiedzaaaaa

Pokuta... dupa

30tka - dekada początków; pierwszych widocznych zmarszczek na ryju, czole, wokół oczu, nosa, gdzie poliki zaczynają żyć na innym poziomie niż skóra wokół ust, jakby tam nagle nastąpił jakiś uskok tektoniczny; pierwszego siwienia na większą skalę i wypadania włosów, pierwszych hemoroidów i wszelakich dolegliwości, które od tej pory będą już tylko zwiększać swoje niszczycielskie działanie; wreszcie 30-tka to okres, gdy niemal wszyscy sportowcy, których podziwiasz w TV są młodsi od ciebie i patrząc na nich, chcąc nie chcąc porównujesz się z nimi, wypadając przy tym, rzecz jasna, kiepściutko - ja np. podziwiam teraz aktorkę Jung Eun Ji... 23 lata! Co za srojtek! 


Od tygodnia jestem na zwolnieniu, bo ból kręgosłupa, który od lat pojawia się sporadycznie, ostatnio nabrał takich rozmiarów, że się ruszyć nie mogłem. Od kilku dni dostaję codziennie po 2 zastrzyki przeciwbólowe z Olfenu i Malgammy w dupę... i gówno mi to pomaga. Ale cieszę się - mogę sobie całe dnie leżeć, pierdzieć, obijać, oglądać dramy ("38 Task Force" był zajebisty) i tłumaczyć zdania. Wolę cierpieć niż tracić życie w robocie. Na chwilę obecną przetłumaczyłem 1040 zdań, znam kilkaset słów i zwrotów (chyba)... a i tak prawie nic nie rozumiem. Spoko, życie wiodę ponad 30 lat i też nic z niego nie rozumiem.


W byciu 30-latkiem dostrzegam 2 plusy. Po pierwsze - masz pieniądze. W sumie nigdy ich za bardzo nie pragnąłem, no ale mieć, a nie mieć... Jeszcze 10 lat temu moimi pieniędzmi było 50 zł miesięcznie na xerówki z Kochanowskiego i wódkę z mety za 5 zł pół litra, bo przecie na sklepówkę by od razu pół kasy poszło, a chlać trza było. Dziś mam pieniądze... i nie mam co z nimi robić, bo niczym asceci (albo Rambo) nie odczuwam potrzeb, a i marzyć przestałem w poprzedniej dekadzie. Za to wieczorne, chłodne powietrze już zawsze będzie kojarzyć mi się z piciem wódki w bramie. Wychodzę dorzucić do pieca, wciągam powietrze i niemal czuję w gardle metę od Roszakowej, zmieszaną z cytrynowym Zbyszkiem, ja pierdykam...


Druga rzecz, to że teoretycznie 30-tka to okres najlepszego wyglądu dla mężczyzny. Bo teoretycznie twój ryj nie jest już chłopięcy, acz męski, przy czym nie jest on jeszcze stary i pełen ogromnych zmarch, które za kolejną dekadę skutecznie przykryją wszelkie oznaki młodości na twoim ryju i tylko własna matka będzie jeszcze uznawać cię za młodego, bo sama przekroczy dawno 60-tkę. Ostatnie lata, gdy pielęgniarka może powiedzieć do ciebie, cytuję: "85? A tak młodo wygląda!". Za 10 lat twoja pielęgniarka będzie na cmentarzu, a nowa powie: "Mam ojca w pana wieku"... 


Teoretycznie w wieku 30 lat możesz dużo... W praktyce jedynie latają mi po głowie cytaty pierwszych raperów o tym, że "cały świat ucieka ci przez palce" (Ash), które męczą mnię codziennie, jakby wymagając bym zrobił coś z życiem, bo "jebać wegetację, żyć pełnią życia" (Łyskacz). Ale nic nie robię, bo owe zrobienie wymagałoby przestawienia w życiu każdego mebelka, które starannie układałem przez ostatnie 30 lat tak, bym nie potknął się o żaden z nich, idąc po omacku. Całkiem zgrabna metafora. Tak, mogę powiedzieć, że jestem z niej zadowolony...



powiedzaaaaa, piątek, 28 października 2016

6 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Muszę zapamiętać:

Jeśli czujesz się samotny, jedź spotkać się z rodziną - szybko najdzie cię ochota na bycie samotnym. powiedzaaaaa, poniedziałek, 1...

Comments


bottom of page