top of page
powiedzaaaaa

Z rejonu: Prokuraturą mnie straszą

Półtora miesiąca temu wypłaciłem pewnemu recydywie pieniądze dla jego córki - kilka stów. Ów recydywista to jeden z tych pijaczków, co to zawsze mają uśmiech na twarzy (wiecznie szczęśliwy - jak to pijaczki), z pozoru są kulturalni, wszystkim mówią "moje uszanowanie" szczerząc ząbki, a paniom całują rączki i prawią komplementy, chuj wie po co. No taki typowy filmowy cwaniaczek-półgłówek, co zawsze kończy w pierdlu, bo jest głupi. Ich zła strona jest taka, że niestety nie oddają pieniędzy córkom, więc po półtora miesiąca przychodzi taka córka z mężem na pocztę i robią awanturę, gdyż nie dostali pieniędzy, po czym oskarżają o wszystko listonosza.


Obecnie córka i zięć owego recydywisty zostawili na poczcie swój numer oraz "dali mi czas do końca tygodnia" na oddanie przeze mnie straconych pieniędzy albo doniosą na mnie do prokuratury, heh... A co doniosą? To, że wypłaciłem ojcu pieniądze jego córki, "a przecież to pijak jest".


Śmieszne. Listonosz bowiem ma prawo wypłacić pieniądze osobie spokrewnionej z adresatem, jeśli tego nie zastał w domu, zwłaszcza jeśli oboje mieszkają pod jednym adresem. Listonosz nie ma prawa tego zrobić, jeśli adresat uprzednio złożył na poczcie pisemne zastrzeżenie, by tego nie robić. W tym przypadku nie było ani pisemnego ani choćby ustnego poinformowania listonosza, więc mamy tu do czynienia, rzecz jasna, ze zwykłym polskim buractwem, no ale czego się dziwić - w końcu jakie nasienie, taki plon, bo tak jak bieda rodzi biedę, tak głupota głupotę, więc zapewne syn mojego kolegi również będzie szczał na deskę od klozetu, bo od kogo nauczy się, by tak nie robić? Ech, kiedy ludzkość zabroni rozmnażania na lewo i prawo... Na jazdę rowerem musisz zdobyć uprawnienie, na połów ryb kartę wędkarską, a robić dzieci można ot tak - co za brak odpowiedzialności... 


Ano, niektórzy ludzie wszystko załatwiają krzykiem. Wchodzi taki do jakiegoś urzędu, z reguły pocztowego, bo na poczcie wszyscy zmieniają się w bydło... i gdy dowiaduje się, że coś, co chciał załatwić od ręki potrwa 2 tygodnie, to zaczyna krzyczeć i awanturować się, licząc na to, że reszta dla świętego spokoju złamie wszelkie panujące zasady i załatwi go jakoś na boku, z pominięciem wszelkich procedur. Znacie takich krzykaczy.


Ech, ludzie są tak cholernie głupi...



powiedzaaaaa, czwartek, 30 czerwca 2016

0 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Muszę zapamiętać:

Jeśli czujesz się samotny, jedź spotkać się z rodziną - szybko najdzie cię ochota na bycie samotnym. powiedzaaaaa, poniedziałek, 1...

コメント


bottom of page