top of page
powiedzaaaaa

Cud na poczcie

Zaktualizowano: 31 paź 2020

Dostałem cały etat. Bezterminowo. Kumpel też. Niemożliwe. Koledzy twierdzą, że to wynik mojego pisma do związków. W końcu przez ostatnie lata zarząd miał w dupie nasze prośby o zwiększenie etatu, a tu nagle, miesiąc po mojej skardze do związków i ich pchnięciu sprawy dalej, dostajemy oczekiwane od lat pełne wymiary. Ciekawe kiedy przyślą aneksy do umów, zmniejszające etaty.


Ano, nieźle. Jeszcze niech zatrudnią nowego listonosza w miejsce brakującego i będzie można w miarę normalnie pracować (pomijam całe to kurewstwo bankowo-ubezpieczeniowe). W końcu w ostatnim tygodniu zaliczyliśmy na urzędzie małą apokalipsę, bo z powodu nawału R-ek i emerytur na koniec miesiąca, przez 1,5 tygodnia nie rozwieźliśmy ani jednego zwykłego listu. Do dzisiaj na poczcie zalegały tysiące rachunków za prąd, telefon, gaz, itd. Jeszcze parę dni i doszło by do samosądów, bo ludzie zaczęli oblegać urząd jak mięsne za komuny.



powiedzaaaaa, czwartek, 05 marca 2015

3 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Listonosz w czasach zarazy #9

7 maja. Chyba powinienem już zostać odizolowany. Dziś się dowiedziałem, że osoby, u których w zeszłym tygodniu byłem z emeryturą już...

Comments


bottom of page