Do kobiet, co często szczają

Ja wiem, że kobiecy organizm to taka porcelana, co cieszy oko, ale łatwo pęka. Wiem, że spis ułomności kobiecej anatomii zająłby mi wszystkie palce u rąk, bo i to słabe i nic udźwignąć nie może i krwawi i dupy wam rosną i cycki zwisają i byle jazda na traktorze wam macice rozwala... Ale na wody Styxu, wasz układ moczowy jest tak awaryjny jak wspomaganie kierownicy we Fiatach Punto. Dżizys, wg mojego wywiadu środowiskowego 3 kobiety na 5 mają problemy z trzymaniem moczu, pęcherzem czy chuj (bardziej wagina) wie czym innym. Mówiąc wprost - wy non stop szczacie! Co 40 minut! Ja wiem, że wasze cewki moczowe są 3 razy krótsze, ale kurde - źle mi się robi na myśl o tych waszych wiecznie obszczanych, właśnie obszczanych, właśnie zmierzających do szczania albo dopiero po szczaniu, waginach. Co 40 minut!? W ciągu 14 godzinnego dnia, to daje jakieś 35 wizyt w kiblu! Nawet zmniejszając tę ilość o pół, pozostaje jeszcze ze 2 razy za wiele. Dżizys. Znacie ten dowcip: Idzie ślepy obok sklepu rybnego i mówi:

- Moje uszanowanie, miłe panie!

powiedzaaaaa, czwartek, 23 maja 2013