top of page
powiedzaaaaa

Mhm, bardzo mi się chcę wymyślać tytuł tego gówna

Zaktualizowano: 1 lut 2020


A w ogłoszeniach w kółko te same zdania i te same, wyświechtane i ładnie brzmiące acz gówno warte zwroty wymyślone przez jakiegoś przygłupa i teraz powtarzane przez resztę przygłupów, którzy nie chcą być gorsi od poprzedników. Mówię tu o tych wszystkich firmach "zapewniających pracę w młodym, dynamicznie rozwijającym się zespole", poszukujących "dynamicznych i zmotywowanych osób, zainteresowanych rozwojem oraz nastawionych na sukces", które będą "kreować pozytywny wizerunek firmy". No i te wymagania, które oprócz 20 lat, skończonych studiów, znajomości języka obcego i minimum rocznego doświadczenia zawodowego dotyczą zawsze "kreatywności, otwartości na wyzwania i chęci rozwoju". Do tego "odporności na stres", bo przecież dopierdolą ci taki plan i będą ci tak patrzeć przed ramię, że...

Rzygać mi się chcę na samą myśl, że życie zmusza mnie do bycia częścią tego syfu. Pierdoli mnie czy "zespół" jest młody czy robią w nim dziady przed emeryturą. Jebie mnie też czy wy się rozwijacie czy stoicie w miejscu, bo to nie moja firma, bo w każdej chwili możecie mnie wypierdolić, bo dzisiejszy rozwój nie wyklucza jutrzejszej plajty, itd.

Drogi pracodawco, jestem zmotywowany, dynamiczny i wręcz jedyne o czym myślę, to żeby zapierdalać dla ciebie od świtu do wieczora, byś ukończył budowę domu jeszcze w tym roku. Jestem nastawiony na sukces. Inni ludzie nastawiają zegarki, a ja nastawiam siebie - na sukces, rzecz jasna. Właściwie nie myślę o niczym innym. Ja wstaję i chcę odnosić sukcesy normalnie. Jestem jak Otylia Jędrzejczak, która poprzyklejała sobie na lustrze karteczki ze zdaniami typu "jesteś zajebista" i fakt, że zabiła brata nie powstrzymuje jej przed wiarą w te bzdury. Więc, drogi pracodawco - marzę o sukcesie, kurwa. O wielkim kurwa sukcesie, który przyćmi słońce listą umów, które zawrę z przyszłymi odbiorcami twoich serwetek czy opakowań jednorazowych. Będę kładł się spełniony, w glorii i chwale, jako człowiek sukcesu. Będę jak te chuje z filmów, w ładnym płaszczyku, w samochodzie, będę go sobie parkował, rozmawiał przez fajny telefon, nosił teczkę na ramieniu i mówił "cześć" z uśmiechem, jak człowiek sukcesu. Chcę dla ciebie pracować. Zresztą jak mógłbym nie chcieć, skoro oferujesz mi "pakiet szkoleń", którymi będę mógł sobie dupę wytrzeć.

I tylko ci jebani przedstawiciele handlowi od pozyskiwania klientów z "łatwością nawiązywania kontaktów", tj. żeby chuj się nie jąkał, nie seplenił i uśmiechał się do każdego wciskając twoje jebane serwetki, byś miał więcej i więcej i więcej i więcej.

Czemu ja kurwa nie mogę trafić na ogłoszenie "poszukuję zmęczonego światem, rozczarowanego życiem i pełnego nienawiści do ludzi frustrata do zasiedlenia bezludnej wyspy"?




powiedzaaaaa, wtorek, 04 lutego 2014

1 wyświetlenie0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Pinball

Jak to kurwa jest, że ilekroć idę do dentystki i pizda wstawia mi plombę, to ta pierdolona plomba po 3 tygodniach wypada i muszę jechać z...

Z rejonu: Prison break

Rozmawiają dwie recydywy. Jeden żulik już stary, z przeszłością, OG. Drugi 40-latek, świeżo po odsiatce. Stoją przy skrzynkach, gadają....

Comments


bottom of page