Za cholerę nie ma, o czym pisać. A właściwie jest, tylko nie ma powodu ani sensu. Po co pisać, o tym, że ta cała moda lansowana w TV jest zwyczajnie śmieszna, bo niegdyś faceta w żółtych spodniach, zielonym sweterku i kolorowych skarpetkach w paski widywano wyłącznie w cyrku, a dziś Hubert Urbański występuje tak jako prowadzący Pytania na Śniadanie. Czyż kiedyś nie ubierały się tak wyłącznie klauny? Dziś ma być pstrokato i kolorowo, bo jakiś gej z Mediolanu czy Paryża nie miał humoru i uznał, że życie jest bezbarwne. Potem ponoć kupił sobie torebkę od Prady i depresja mu przeszła, ale już było za późno. A najlepsze są zabiegi odmładzające starych pierdzieli. Jak sprawić, by stary dziad był młody? Założyć mu trampki! Nie wiem, co za debil to wymyślił. Stary facet w trampkach nie wygląda młodo, tylko komicznie - jak stara baba w mini. A najbardziej komiczne to są te jebane i wszechobecne szaliki i chusty. Każdy ma szalik na szyi. Czy zima czy lato, szalik na szyi musi być, bo bez szalika nie jest się modnym. Opleciony jak boa wokół gardła albo zawiązany w pętelkę - szalik czy chusta musi być i nie ma bata! No ale po co, o tym mówić?
PS. Jak to w niedzielnych wpisach, wypada wspomnieć, że jutro powrót z przepustki do kołchozu - kolejne 5 dni czekania na 2. To błędne koło systemu, ten jebany przymus pracy mnie zabija... - Mamo, chcę do domu! - jęknął żołnierz USA. - Synku, przecież jesteś w domu. - Aaaaa - zawrzeszczał Kevin.
powiedzaaaaa, niedziela, 01 lipca 2012
Comments