top of page
powiedzaaaaa

O spocie "10 lat w UE..."

Zaktualizowano: 25 paź 2020


Miałem pisać coś o spocie, ale Pospieszalski mnie trochę wyręczył (http://www.youtube.com/watch?v=7q_mFfvnG_8), więc jedynie dopowiem swoje i się wyłączam.

Faktycznie, spot głosi hasło "10 lat świetlnych - 10 lat w UE", więc logicznie rozumując, powinien pokazywać okres 2004-2014. Po chuj zatem spot rozpoczyna się w roku 1991 i pokazuje wyłącznie sceny z tamtego okresu? Oczywiście dla kontrastu. Swoją drogą mogli od razu rzucić nagrania zburzonej powojennej Warszawy - jak szaleć, to szaleć. Co więc dokładnie widzimy? Z lat 90ych, tj. heh, przed wstąpieniem do Unii widzimy korek nieatrakcyjnych dziś aucisk, trzepanych przez funkcjonariuszy służby bliżej mi nieokreślonej, w czasie zimowych roztopów; trzepanie przez pracowników służby bliżej mi nieokreślonej typowych, rynkowych toreb; kolejny korek samochodów i sznur ludzi w chujowych kurtkach; rynek i typowy dla rynku chaos, tj. wszystko wszędzie, facet z kanistrami, kobieta zakładająca portki przy tysiącach gapiów, brzydcy ludzie i ich nadzieje na biznes; w 0:22 bardzo ładna kobieta w niemal symbolicznie chujowym fartuchu z wzrokiem pełnym obawy, ale i skupienia. Ogólnie zatem można odnieść wrażenie, że czasy sprzed wejścia Polski do UE charakteryzowały się stagnacją (kolejki, korki) i brakiem wolności z powodu ciągłej inwigilacji ze strony służb mundurowych, heh. Co by jednak nie pokazali, to największe zniesmaczenie czasami dawnymi zawsze budzą ubrania.

Nagle Paul dostaje wzwodu, emocje sięgają zenitu, a Polska wchodzi do UE i już jest wszystko super - przynajmniej takie można odnieść wrażenie, bo przecież widzimy wyłącznie uśmiechniętych ludzi. Co widzimy dokładnie? Wpierw Most Siekierkowski, oddany do użytku... no niestety przed wejściem do UE, bo w 2002 roku. Dalej nowsze już: Stadion Narodowy, centrum stolicy z kilkoma wieżowcami, bodaj Centrum Astronomiczne im. Kopernika (albo i nie), no i Gdańsk, który podobnie jak pokazane później z lotu ptaka polskie miasta i ich rynki główne, pola ze zbożem czy góry - dziś są takie same, jak 20 lat temu, więc równie dobrze można było je pokazać w pierwszej części spotu: Polska przed wejściem do Unii i piękne polskie lasy, pola i rynki główne, ach... O ukazanych w spocie inwestycjach, tj. autostradach i wiatrakach, nieźle dał Pospieszalski więc uczepię się tego, co mnie najbardziej rozbawiło.

Oto bowiem współczesna Polska to zupełne przeciwieństwo Polski sprzed wejścia do Unii, tj. ówczesnej, wspomnianej przeze mnie stagnacji przeciwstawiono ruch, a niepewnej minie pani w chujowym fartuchu uśmiechy i okrzyki zwycięstwa dosłownie wszystkich, tak jakby 20 lat wcześniej nie było szczęśliwych ludzi i małego Lewandowskiego grającego w piłkę nożną, a dziś nie było brzydkich i chujowo ubranych handlarzy kanistrami, heh. Widzimy więc uśmiechnięte ryje uczestników Woodstocku, kibiców sportowych oraz dzieci na orlikach - jakżeby można nie pochwalić się po raz setny wybudowaniem boisk. Poza tym wyłącznie młodzież i dzieci, bo młodzież to energia, świeżość, radość i inne gówno wiejące przyszłością, stąd żadnych emerytów pytających "jak żyć?", żadnych matek strajkujących na korytarzach sejmowych, żadnych bezrobotnych - jedynie stado skejtów, cyrkowców i małych piłkarzy. Ba! Nawet na plaży w centrum Warszawy pojawia się sport - dziewczyna z rakietką do badmintona. I fajerwerki, które pojawiają się, aż czterokrotnie. Dlaczego w pierwszej części nie ma dzieci... prócz tego jednego u stóp matki, na rynku, skrobiącego coś patykiem po betonie? To takie nie rokujące...

Za skrzynkę wódki zmontuję dokładnie odwrotny w wymowie spot - lata 90-te będą w nim czasem młodzieńczych przygód, gry w kapsle w piaskownicach całej Polski, gry w piłkę na trawnikach z plecakami zamiast słupków, okresem plakatów ze Sylvestrem Stallone i Arnoldem Schwarzeneggerem albo Roberto Baggio i Romario, z ludźmi wylegującymi się na plażach Bałtyku, szczęśliwych posiadaczy Fiatów 126P i milionów pracowników zatrudnionych na pełny etat. Lata współczesne zaś będą pełne afer wokół budowy autostrad, quasi-banków okradających emerytów, emigrujących do Anglii absolwentów szkół wyższych, rosnącej fali ćpunów, pijanych kierowców i taśm z wyznaniami skorumpowanych polityków. Lasów i gór nie będzie tam w ogóle, tak jakby w latach 2004-2014 UE ścięła wszystkie sosny w kraju. Dzieci też nie będzie - w końcu mamy niż demograficzny.

Swoją drogą - nikt jeszcze czegoś takiego nie zmontował?



powiedzaaaaa, poniedziałek, 05 maja 2014

1 wyświetlenie0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Pośmiejmy się z powodzian

Powódź. A jak powódź to znowu pokazują powodzian, którym zalało domostwa. Ludzie ci płaczą, szlochają, pokazują poziom wody na murze,...

Z rejonu: Starzy ludzie, cz. 2

Obcy rejon, nie znam ludzi, wchodzę do starej babki z paczką - syn pewnie zamówił. Z tym "wchodzę" nieco wybiegłem w przyszłość, bo póki...

Po grillu

Na grilla jednak poszedłem, a na tym grillu małżeństwo młode z bachorem, więc ciągłe gadki o tym ile razy to już dzisiaj maleństwo nasze...

Comments


bottom of page