top of page
  • powiedzaaaaa

O tym, jak bardzo siÄ™ nie znam na fotografii

Miałem dzisiaj dla odmiany coś pochwalić... no ale jakoś nie znalazłem godnego obiektu. Wlazłem za to na jakąś stronę o fotografii artystycznej i ujrzałem na niej zdjęcia hydrantu i starych opon. Pozostało mi zatem skrytykować fotografię, skoro i tak tu już siedzę. Poza tym użyłem słowa "obiekt", a aparaty mają obiektywy więc może warto pociągnąć tę grę słów.

Pewnie istnieją takie gałęzie fotografii, które potrafią podnieść skurcz palca wskazującego do rangi sztuki - ale ja się nie znam, więc sobie po prostu skrytykuje tych "utalentowanych artystów - fotografików" czy jak się ich tam zowie w świecie snobów. Staram się bowiem od jakiegoś czasu docenić to gówno zwane fotografią, oglądam te zdjęcia, które jak czarno-białe to niby od razu głębokie, choć przedstawiają kałużę i nawet, gdy trafiam na coś bardziej skomplikowanego, to mam świadomość, że to wszystko zainscenizowane, że fotograf ich poustawiał, ubrał, obkleił papierem toaletowym, żeby "kontrowersyjnie" było, a potem... po prostu pstryknął. Nie czuję tego. Dla mnie bowiem fotografia nie jest żadną sztuką, a fotograf żadnym artystą. Fotografia jest jedynie odtwórczym zapisem świata, a zdjęcia dokumentem archiwalnym - i to dobrze. Istotę sztuki - jak ją z reguły pojmuję - najlepiej pokazuje różnica między fotografią a malarstwem. Malarz staje przed pustym płótnem i z niczego TWORZY świat, niebo, ziemię, konia, rolnika, drzewo, statek i nogi tonącego Ikara - fotograf jedynie wykonuje skurcz mięśnia, a potem opowiada, jak to za pomocą odpowiedniego światła nadał kupie głębi czy coś.

Kończąc (już mi się odechciało pisać) - fotografia jest dla snobów, którzy bardzo chcieliby mieć jakiś talent artystyczny, ale go nie mają. Biorą więc aparat, idą w miasto i strzelają do byle kupy na chodniku, wierząc, że efekt końcowy jest ich zasługą. Otóż to nie wy - to Bóg (na potrzeby wpisu), który stworzył psa; pies, który stworzył kupę; drzewo, które rzuciło nań cień, Nikon, który odwalił za was robotę i parę programów do obróbki.



powiedzaaaaa, wtorek, 27 listopada 2012

2 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Z rejonu

Rodzina żuli. Dziadek pije, babka pije, córka pije, ojca chyba nie ma, dzieci póki co nie piją, bo małe. Wchodzę. Pod nogami pląta mi się jakiś kundelek młodziutki, dobytek chyba nowy, więc niby zaprz

Nic

Urodzony po stanie wojennym, między komuną a demokracją, czyli prawie bohater z pogranicza jak Wokulski. Rocznik '85, więc niby już nie pokolenie X, ale przecież mnie też świadomość syfu obecnego i na

Z rejonu: wyższa pierdolencja

Wjechałem na parking pewnej firmy z damskim imieniem w nazwie, a tuż za mną 2-drzwiowy Mercedes. Wziąłem paczkę, a z Merola wyszła kobita koło 60-tki, odpicowana jak na wesele i widząc paczkę w mych r

bottom of page