top of page
powiedzaaaaa

Swobodne spadanie

Zaktualizowano: 31 paź 2020


Obudziłem się, stojąc na linie, nad przepaścią. Nim się zorientowałem w sytuacji, byłem już w połowie drogi. Czy to metafora życia?

Nie. W życiu nie ma liny ani drugiego brzegu. Ba! Nie ma nawet pierwszego. Po prostu spadasz, kurwa, w dół.



powiedzaaaaa, czwartek, 09 kwietnia 2015

1 wyświetlenie0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

.

Jak mnie wkurwia jak młody człowiek ucina sobie popołudniowe drzemki. Zje taki obiad i już sił nie ma, już musi się przespać, bo nie da...

Z rejonu: Starzy ludzie, cz. 7

Historia kumpla. Mianem wstępu: jedni ludzie każą czekać przed bramą (ci zaopatrzeni w dzwonki i domofony), inni każą wchodzić. Więcej...

Comments


bottom of page