top of page
powiedzaaaaa

Whatever

Zaktualizowano: 31 paź 2020


CZĘŚĆ REFLEXYJNA: Śmieszy mnie trochę zamieszanie wokół tej dziwki, która zasztyletowała teściów. Psychologowie twierdzący, że jeszcze czegoś takiego nie widzieli i inne tego typu bzdury. Ja w szkole średniej czytałem o seryjnych mordercach i jakieś tam kilkanaście pchnięć nożem nie robi na mnie wrażenia, bo taki John Wayne Gacy przeleciał i zabił 33 chłopców, których większość zwłok trzymał pod podłogą. Siedział sobie, oglądał TV, a pod nogami miał rozkładające się ciała wydymanych nastolatków. A Rzeźnik z Rostowa rozwalił 56 osób, zjadając narządy płciowe wielu z nich. Wspomniana pani więc nie robi na mnie wrażenia. Zresztą na moim pokoleniu nic nie powinno robić wrażenia, bo mamy świadomość (albo powinniśmy mieć) robienia z ludzi mydła, mordowania milionów w imię absurdów, łódzkiego zwyczaju upychania dzieci w beczkach na ogórki, spadających meteorytów w Rosji, lądowania na Księżycach i srania do wiadra. Mnie naprawdę nic nie szokuje, choć stare ludzie pierdolą coś o końcu świata. Pst! Koniec świata. Widziałem go już parę razy w TV. "If u scared go to church". Cytat.

CZĘŚĆ IMPREZOWA: Nie chciało mi się jechać po piwa, więc wyjąłem z barku "Barmańską" wiśniową, którą dostałem z rok temu w ramach korupcji pocztowej. 21 % więc się fajnie sączy.

Bawi mnie siła szczegółów. Bo "wszedłem do pokoju, uruchomiłem komputer i puściłem muzykę" brzmi inaczej niż "wlazłem do pokoju w łapciach z odklejoną podeszwą, która zadziera mi się do połowy, niosąc w rękach butelkę i garnuszek, po czym włączyłem kompa i puściłem "Grind'n", waląc ręką w monitor, który od paru już lat szwankuje i sprowadza obraz do białego paska po środku". Dodać należy jeszcze, że wspomniany klip tnie się nieprzerwanie od kilkunastu minut, że wygląda to jak pokaz slajdów.

Barmańska kończy się i wiem, że będę chciał więcej. Pocieszam się tym, że w odległości dwóch metrów ode mnie znajduje się bimberek od klienta z rejonu. Dobry człowiek dał strudzonemu czarnuchowi 200 ml swojego wyrobu o wiśniwym zabarwieniu i what can i say - się nie zmarnuje.

PS. Wanna give a shout out to my niggaz from rejon 4 all ya bimbuś, pieczarki, słoiki z ogórkami i kasiurę. Peace!  

PS2. Za jakie 2 godzinki tosty z szyną, serem, cebulą i ketchupem. LA.




powiedzaaaaa, sobota, 20 grudnia 2014

1 wyświetlenie0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Kurwa i Ksiądz. Oboje na K

Dwa dni temu minąłem w sklepie prostytutkę z trasy nieopodal. Natknąłem się na nią wzrokiem. Trwało to dosłownie ułamek sekundy i z...

Raport mniejszości

Nie mam za wiele czasu na wpis bo jestem pod ścisłą inwigilacją rodziny. Zjechali się bracia z tymi ich, kurwa, żonami i dziećmi....

Z rejonu: Faux pas

Lepiliśmy dziś z mamą pierogi, więc i wkrótce wchodząc na wasze werandy będę widywał garnki z żarciem i blachy ciast na święta. A ten...

Comments


bottom of page