top of page
powiedzaaaaa

Wpis z dupy

Zaktualizowano: 1 lut 2020


Minął kolejny rok. W moim życiu nie zmieniło się nic poza dodaniem do niego 91 litrów akwarium, które wciąż skutecznie odciąga mą uwagę od życia. Najchętniej czytanym wpisem tego bloga w roku 2013 był ten o sztucznej pochwie, co jedynie potwierdza teorie, że jesteście pierdolnięci. Dalej jestem listonoszem i dalej nie mam pomysłu na siebie - gdyby tylko alkoholizm nie prowadził na dno... Powinienem zmienić robotę, ale na jaką, skoro ja kompletnie nie chce nigdzie pracować. Powinienem zmienić samochód, bo w obecnym lada miesiąc pojawią się kolejne dziury w podłodze, ale na jaki, taki do roboty na wyniszczenie czy coś lepszego... ale jeśli zmienię robotę... Powinienem zmienić kraj, bo jedynie życie w jakichś tropikach mogłoby sprawić jakąkolwiek pracę znośną i nie odbierać mi chęci na oddychanie. Tylko gdzie jest ten kraj i z kim ja tam będę żył? Bo jeśli sam, to tylko na bezludnej wyspie, a nie wśród ludzi. Powinienem chyba znaleźć dziewczynę, żeby jakoś urozmaicić swoje życie wewnętrzne, zewnętrzne i erotyczne, ale stan obecny mi odpowiada, a kobiety przestają mnie interesować jeszcze zanim zdążę portki podciągnąć, pornosa wyłączyć. Powinienem w końcu kupić jakieś spodnie, bo te obecne mają już dziury na kieszeniach i dupie, ale nawet tego mi się nie chce, bo trzeba iść i przymierzyć... Wiem, żenujące. Co ja poradzę - przecież osobowości się nie wybiera w sklepie ani nie ma się na nią wpływu, można się jedynie zmuszać do bycia innym, ale to zawsze będzie jedynie robienie czegoś wbrew swojej naturze. Kiedyś chodziłem na imprezy, choć na żadną nigdy mi się nie chciało iść - zmuszałem siebie, aż uznałem, że pierdolę to. Kiedyś miałem znajomych, choć do żadnego z nich nie chciało mi się jeździć - uznałem, że nie ma się co zmuszać do kontaktów międzyludzkich i już nie mam znajomych. Nie żałuję. Gdybym mógł tak samo zrobić z pracą - nie zmuszać się do niej, tylko ją pierdolnąć - wtedy byłbym szczęśliwy. - Zwariowałbyś po paru miesiącach z nudy. Tak mówią ludzie, którzy nie mają żadnego pomysłu na wykorzystanie czasu, a praca rozwiązuje im ten kłopot na pół dnia. Ja mam co robić. Zresztą, nawet jeśli nie mam, to wolę się nudzić niż pracować, tj. być zmuszonym do wykonywania czynności, które mnie w ogóle nie interesują. Ja nie mam problemu z takim spędzaniem czasu:




powiedzaaaaa, środa, 01 stycznia 2014

1 wyświetlenie0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Autobus 2

Znów jechałem autobusem. Tak sobie to wszystko zaplanowałem i ułożyłem, żeby obrobić się w 30 minut. Odstawić auto i zdążyć na autobus,...

Comments


bottom of page