top of page
  • powiedzaaaaa

WTC, Philippe Petit, NY i ja, z małej litery pisany

(Na soundtrack: http://www.youtube.com/watch?v=S-Xm7s9eGxU)

Lat temu kilka, wracałem z kumplem z roboty. Siedliśmy na murku w centrum Łodzi, czekając na PKS'a. Wyjąłem bułkę i patrzyłem przed siebie, a przede mną wznosił się obklejony reklamą Media Markt, tzw. Manhattan, czyli łódzkie wieżowce położone w sercu Łodzi, jedne z najwyższych (jeśli nie najwyższych) miejsc w mieście (zwłaszcza w czasie ich powstania). Gapiłem się na nie, gapiłem i uwagę mą przykuł jeden szczegół - dwa "drapacze chmur" połączone były liną, drutem pewnie jakimś, energetycznym czy telefonicznym, nie wiem. Zadałem pytanie: - Jak oni połączyli te dwa wieżowce tym drutem? Przerzucić się tego pewno nie dało, bo odległość za wielka. Helikoptera pewnie nie wzywali, bo za drogo. Może oba budynki stawiali jednocześnie i liną połączyli je jeszcze na ziemi, a później jedynie piętro po piętrze wznosili ją wyżej, aż na szczyt? - myślałem głośno.

Dziś pojechałem z rana na szkolenie BHP do Łodzi. 6 piętro, żeby w temacie wysokości pozostać. Wróciłem, naprawiłem przewód od piekarnika - mówię, żeby wyjść na macho. Około 19 siadłem do komputera, otworzyłem Koźlaka i zacząłem oglądać filmy z 11 września, bo po dziś dzień fascynuje mnie widok samolotów penetrujących najwyższe budynki świata. Ten był dobry http://www.youtube.com/watch?v=S6b913fsTcw&feature=related Zwłaszcza ujęcia od 4:15, 6:53, 10:22 i kilka innych. Nowy Jork. Ten wielki i wysoki Nowy Jork, moja tęsknota, mój symbol. Byłem w nim setki razy, choć nigdy naprawdę. Od filmu do filmu doszedłem do "Man On Wire" (http://www.youtube.com/watch?v=Ap9HQPTp6jw&feature=related) o Francuzie, który w latach 70-ych przeszedł nielegalnie na linie zawieszonej przez niego między wieżami World Trade Center. Francuzie, który całymi miesiącami wraz z grupką znajomych przygotowywał ten wyczyn, wkradając się w kółko na szczyt świata, chowając przed strażnikami pod jakimś prześcieradłem, wstrzymując oddech, mierząc odległość, szukając idealnego miejsca do zaczepienia liny, szukając sposobu jej zaczepienia...

I w zasadzie to po głowie chodzi mi o wiele więcej niż Philippe Petit i WTC. Chciałbym pogadać trochę o Nowym Jorku i mojej fascynacji drapaczami chmur, ale w sumie co mam powiedzieć? No podobają mi się i tyle. W końcu najwyższym budynkiem, jaki w życiu widziałem był Pałac Kultury i Nauki, a i to miało miejsce ponad 15 lat temu. Pod WTC dostałbym wzwodu.

W nawiązaniu zatem do leadu (tzn. tego pierwszego akapitu) - ekipa Philippa rozciągnęła linę między dwoma wieżowcami za pomocą łuku.





powiedzaaaaa, sobota, 15 września 2012

2 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Z rejonu: Wisielec

W moim rejonie grali już prawie wszystko. Kilka zgonów, dwa pożary, kryminaliści, gwałciciele (dokładnie jeden, bardzo miły), geje (też jeden, ten sam - don't ask), chorzy psychicznie, niepełnosprawni

Wokół "Niewinności Muzułmanów"

Obejrzałem kawałek tej "Niewinności...". Żenada. Żenujący film, ale jeszcze bardziej żenujący zdali mi się ludzie, którzy poczuli się przez ów film obrażeni do tego stopnia, że gotowi rozpętać jakąś r

Wokół "Jesteś Bogiem"

Wiecie jak zostać kimś nazywanym wszem i wobec legendą? Trzeba wydać 3 płyty, z czego dwie chujowe, po czym wyskoczyć z okna. Bo to przecież norma, że idolami zostają ćpuny, kryminaliści, samobójcy, a

bottom of page