top of page
powiedzaaaaa

Z rejonu: Szymborska

Wchodzę z emeryturą do pani K. Przybijam pionę z jej labradorkiem, kundla zaś omijam, bo pruje ryja jak zwykle. Wchodzę po schodach, dzwonię dzwonkiem, wiatr wieje od pola. Słyszę ruch, otwiera:

- Dzień dobry, emerytura. - Proszę, proszę... Pogrzeb oglądam. - Czyj? - Szymborskiej. - Pokazują? - Ta. - Mhm. Kobieta patrzy na mnie kontrolnie i mówi: - To stara Żydówka była. - ...

Tośmy sobie pogadali.



powiedzaaaaa, czwartek, 09 lutego 2012

2 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Z rejonu: XXX

Nie ma to jak rejon. Idę do emeryta z kasą, pukam w drzwi, nikt nie otwiera, więc naciskam klamkę - otwarte. Wchodzę na werandę,...

Comments


bottom of page