top of page
powiedzaaaaa

Zabobony

Po studniówce nie wolno ścinać włosów - oznacza to, że się "zetnie" na maturze. A ja ściąłem i zdałem bez problemu, nie jak wy. Aby zapewnić sobie powodzenie na maturze, nie należy zdejmować butów ze zmęczonych od tańca nóg na studniówce. No, to naukowo udowodnione, że odkryte stopy powodują wyciek wiedzy z mózgu. Należy założyć na siebie bieliznę ze studniówki, aby zapewnić sobie powodzenie na maturze. Jeszcze lepsze powodzenie daje brak bielizny. Pająk idzie na ścianie – niesie pocztę. Jako listonosz jestem oburzony. Upadło mydło - oczekuj nieoczekiwanego. Bez komentarza. Jeśli jaskółki nisko latają - będzie deszcz. Albo dostały rozkaz z wieży kontroli lotów. Jak swędzi tyłek - to teściowa chwali. Albo sobota jest i trza się umyć. Jak swędzi prawa ręka – to będziesz się witać; jak swędzi lewa ręka – będą pieniądze. Łatwo poznać, którą ręką walisz konia. Spadł widelec - przyjdzie głodny. Albo jesteś niezdarna, bo widelce same nie spadają. Jeśli przejdziesz pod drabiną, czekają cię 3 lata pecha. To ja już mam licznik nabity na pół wieku. Jeśli czegoś zapomniałeś i wracasz po to, należy usiąść w środku budynku, podnieść nogi do góry i przeżegnać się. Santa Maria... z nogami do góry i dupą do Boga? Na kolana przed obliczem Pana! Jeśli zobaczysz zakonnice, należy 3 razy splunąć za lewę ramię, bo czeka cię nieszczęście. Pewnie wymyśliły to stare panny. I to bezbożne pewnie. Jeśli pomyślisz o jakimś nieszczęściu, należy popukać w niemalowane, tzn. popukać kilka razy w kawałek czystego drewna. Dobrze, że sprecyzowali, bo myślałem o innym pukaniu. Jeśli masz kołtun na głowie, nie ścinaj go, bo oślepniesz. Od trzepania kapucyna przez resztę samotnego życia. Nie należy witać, obejmować ani żegnać się przez próg, bo może to być ostatnie pożegnanie lub przyniesie nieszczęście. Graba przez próg - zbrodnia doskonała. Jeśli umarły leży w niedzielę, to następny pogrzeb murowany. A posadzić go na fotelu! Jeśli rozsypała się sól - będzie w domu kłótnia. I tak będzie, boś widelec upuściła, a wiadomo, że jak Polak głodny, to zły i kłótnia gotowa. Kobiety w ciąży przynoszą nieszczęście. Wiadomo - kobita w ciąży, to zawsze nieszczęście. Nie należy stawiać damskiej torebki na podłodze, bo pieniądze się rozbiegną. To kobieta - i tak się rozbiegną. Pękł rozporek – będzie wstyd. Jak się ma małego. W knajpie wolne osoby nie powinny zasiadać na rogu stołu, bo zostaną samotne lub wstąpią do klasztoru. Takie pobożne Polaczki, a służbę Bogu za nieszczęście brali... Od wieków zakłamane to to... Zawsze miej przy sobie wszystkiego 7 krotnie, a szczęście ci dopisze. To nie szczęście, tylko przezorność. Łapka królika przyniesie ci szczęście. Królikowi nie przyniosła. Jeśli spotkasz kominiarza, należy się złapać za (jego albo też swój) guzik i pomyśleć życzenie, jeśli spotkasz potem brodacza, to wtedy życzenie się spełni, jeśli zakonnice, kobietę ciężarną lub kobietę w okularach, to wtedy niestety nie. Aby zabezpieczyć sobie to szczęście na stałe, należy nie tylko chwycić za guzik kominiarza, lecz mu go urwać i przy sobie nosić. Przeciętny kominiarz dożywa 20 000 lat. Trzeba wszystkiego spróbować, co znajduje się na wigilijnym stole, bo spowoduje to, że w przyszłym roku niczego nam nie zabraknie. Ciałka na pewno. Jeśli rozsypał się cukier, będzie w domu panowała zgoda. W zasadzie, to od człowieka niewiele zależy.

Nikt nie wierzy w przesądy i zabobony, ale połowa bydła na wszelki wypadek spluwa przez lewe ramię. Zdecyduj się. Albo wierzysz w to albo nie. A jeśli nie wierzysz, to zdobądź się na odrobinę determinacji czy stanowczości i przejdź pod każdą drabiną, jaka stanie ci na drodze. A będziesz zbawion. Zapewne.



powiedzaaaaa, wtorek, 01 stycznia 2013

2 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Miałem wizję

Miałem wizję. Rewolucja, marsz proletariatu na Belweder jak w "Przedwiośniu". Idzie bydło w kominiarkach, rzuca koktajlami Mołotowa,...

8===@

Polazłem w niedzielę do babki na to jej gówniane święto. Bredzili w kółko o wszystkich im znajomych ludziach, i że ten z tą, a tamta to...

I tak to usunę

Nie chce mi się żyć. Nie pasuję tu, nie podoba mi się tu, czuję wyłącznie nienawiść, pogardę, rozczarowanie, irytację i nie chcę się tu...

Comments


bottom of page